Dzień dobry,
ja jestem wprost załamana. No serio, wiem ze jestem leń, ale ilość kartkówek którą mam to lekka przesada. Dziś doszły dwie nowe... Fajnie nie? A tak w ogóle to nie weszłam, żeby wam psuć nastrój, tylko po to aby wstawić opowiadanie.
Haha, mogą się wypchać. Mam zamiar iść do szkoły bez względu
na mój stan. Pokażę na co stać nową Miriam.
Pospiesznie przeszłam przez pasy a moim oczom ukazał się
budynek szkoły.
Swoją droga, zmartwiłam się troszkę stanem mojej
przyjaciółki. Chociaż może ona tak nie uważa ja w głębi serca czuje, ze mamy
jakąś nic, która nie pozwala nam siebie opuścić. W tym tępię ona by się pewnie
przeprowadziła do Eryka albo ja znalazłabym jakieś małe mieszkanko.
Wszyscy na mnie patrzyli. No może to przez to, że się lekko
pomalowałam. Nie żeby coś ale z Lucy jesteśmy na tyle ładne, że nawet bez
makijażu robimy niemałe wyrażenie.
Uśmiechnęłam się słodko i
pomachałam do jakiejś grupki ludzi. Chyba trzecioklasiści. Zdziwieni podnieśli
rękę i odmachali. Tak jest, zaczynam nowe szkole życie. Zapamiętacie sobie moje
imię na długo.
Wyszło króciutkie, ale pisałam to wtedy na telefonie :P
Asia-chan |n◕ˇoˇ◕|η
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz