Dobry,
jak widać nie tylko rodzice Madzi wprowadzają... ostre? reguły gry. No cóż, ja również nie za bardzo mogę korzystać z komputera w tygodniu, a jak bym mogła to i tak niewiele by z tego wyszło. Teraz wyjątkowo coś wstawię, bo mamy nie ma ∩(^∀^✿)∩ Asia jest niegrzeczna... xD
Ale oto tym sposobem zapcham troszkę główną i powstawiam wam kilka części opowiadań. Specjalnie dla was! xD
- Co się stało? – usłyszałam
szept przyjaciółki.
- Zrobili wam badania, podobno
jakimś cudem, do waszych napojów dostała się jakaś mieszanka wywołująca wymioty
krwią… - tak, a to chyba głos Eryka.
- Co z Mir? Jeszcze się nie
obudziła?
Obudziłam się! Halo…? Nikt mnie
nie słyszy?
- Jeszcze nie, ale lekarze mówią,
że niedługo powinna otworzyć oczy.
Głupki! Przecież ja was słyszę!
Jestem w pełni obudzona!
- Ichiru, jak się trzymasz?
On też tu jest?! Jak miło, chyba
w tym tygodniu nieźle się o mnie namartwi…
- Źle? Ty się już obudziłaś, a
ona wciąż leży bez ruchu.
- Przecież ostatnio dużo
przeszło, to pewnie dlatego, nie martw się, musi odpocząć.
Jak to? Dopiero chyba teraz zaczęło
to docierać do mojej tępej główki… Ja wciąż… Śpię?
Nie wiem jak nazwać to dziwne
uczucie… Wszystko słyszę, jestem w pełni myśląca, ale nie mogę wydobyć z siebie
żadnego dźwięku… To jak paraliż… Swoją drogą, za nim się „obudziłam”
miałam jakiś koszmar, tak mi się zdaje…
Może jak spróbuję zasnąć, to
wszystko wróci do normy?
Tak… Dziś
mam jakiś zły dzień… Same złe decyzje… Mogłam nie iść spać. Znowu mi się to
śniło, śni. Ten sam facet w czerni, przychodzi do mojego pokoju. Śmieje się
szyderczo a potem tnie mnie jak rzeźnik. Fajne sny nie? Myślę, że ma to związek
z moim paraliżem i nocą, w którą mnie pokaleczono. Ah… Za dużo myślę, powinnam się troszkę uspokoić
i oczyścić umysł. Jejku, ale to będzie niesamowicie nudne!
Asia-chan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz