wtorek, 1 października 2013


 Hej! Cześć...
Inne powitanie? Tak! Bo dziś post z zupełnie innej beczki. Chcę też troszkę czasu poświęcić na moją nową "pasję"(?), nie wiem jak to ująć, ale w każdym razie popaplam wam troszeczkę o... Kpopie...



Tak, ja wieeeeem, nudna jestem. Moja wina, że większość, rzeczy, które mnie interesuje są związane z Azją? No błagam... Nawet karate ćwiczę xD Ale to dlatego, ze mama mnie zapisała. Ok, nie miałam dziś gadać o moim bzdurnym życiu prywatnym, tylko o świetnym (przynajmniej jak dla mnie) rodzaju muzyki.
 Po pierwsze: dlaczego lubię kpop?
A no, zaczęło się od tego, że jak przeglądałam sobie Nyana to wpadłam na śliczną mordeczkę *.* Dla mnie, oczywiście. I tak zaczęłam się zastanawiać co to za typek. W końcu nie wzięli pierwszego lepszego chłopaka! A, że widać było, że skośne oczy ma, to zaczęłam szperać. No i tak jakoś wpadłam na nazwę tego boysbandu: Boyfriend. Jakoś niestety(?) nie została moją ulubioną grupą, chociaż nie powiem, że ich nie lubię. Pobrałam kilka piosenek i album... Asia pirat... Okey, w każdym razie tak słuchałam, słuchałam i popatrzyłam, a tam cała lista piosenek z boku... Oczy wielkie mi się zrobiły i zaczęłam wszystkie po kolei przesłuchiwać. Aż wpadłam na utwór, który słuchałam z małą obsesją przez jakieś dwa tygodnie (rzecz jasna, ze mi się potem troszeczkę przejadł, chociaż nadal do niego wracam). I teraz... Jaka piosenka i zespół tak zachwyciły Asię?! Otóż BTOB z piosenką "WOW"  Klik
No, i w każdym razie, miałam (i nadal mam) straszną fazę na znajdywanie nowych zespołów. Jedak co mnie tak zachwyciło w tym, jakże odmiennym, stylu muzyki?
Pierwsza sprawa, to to, że bardzo lubię patrzeć na dobrze wyglądających ludzi, takie moje hobby :P Ale tak szczerze, to moją uwagę przyciągali po prostu przystojni faceci w zespołach. Jednak nie jestem na tyle płytka, żeby tylko dlatego słuchać kaleczeń uszu...
Dwa: te ich charakteryzacje (chodzi mi, że ciuchy) i cała scenografia jest... BOSKA! No sorry, ale w Polsce to się jeszcze nie spotkałam nawet z próbą podrobienia czegoś takiego... Super ciuchy a do tego jeszcze tak pomysłowo wymyślone tło. Nie jest zrobione na odwal, a do tego zazwyczaj występuje w postaci takiego ekranu xD Grupa po prostu tańczy i śpiewa w "pudełkach"
...Taniec! Ich choreografie mnie zabijają. Serio, kiedy zobaczyłam WOW miałam nieodpartą chęć powtórzenia ich kroków. Nawet nie wiecie ile to ja poradników przejrzałam, żeby chodź troszkę im dorównać. A im bardziej skomplikowana i energiczna choreografia tym bardziej byłam olśniona. A do tego: jak oni łączą takie podskoki (jak np. Teen Top, którego choreografie są naprawdę żywe) z tańcem?! Ja rozumiem, że artyści bardzo często są wspomagani playbackami co swoją drogą mnie bardzo zdziwiło, bo w Polsce to jak ktoś nie śpiewa sam to od razu hejty, a tam to... Taka normalność, chyba... W każdym razie, domyślam się, ze ten playback ułatwia im całą sprawę, ale fani mogą się czasem też obrazić za brak śpiewu na żywo...
I w końcu: zupełnie inna nutka. Czasem świetnie jest się oderwać od tego rzeczywistego świata i posłuchać czegoś z zupełnie innej bajki. A do tego zawsze rozwala mnie to, że jak tylko próbuję chociaż naśladować słowa, które z siebie wydają, to wychodzi "lksksireutanvzliutncvzx". Serio, mają niesamowicie skomplikowany język... Ale chyba mi się to podoba ;D
A tak jeszcze bonusowo dodam, ze zadziwiają mnie te wszystkie programy z grupami tj. "Weekly Idol" lub inne. Żeby robić konkursy, zawody i inne wyzwania artystom? Świetny pomysł! Urozmaicają troszkę ten świat show-biznesu co mnie osobiście oczarowuje. Czasem przemiło jest sobie popatrzeć na zmagania idoli, ich śmieszne i żenujące akcje, a przede wszystkim można ich w jakimś stopniu poznać, nie?
Zelo ^^ B.A.P
No, to w każdym razie, chyba powinniście znać moją zdanie na temat kpopu. Matko, chyba pierwszy raz tak się rozpisałam na tym blogu. Oprócz opowiadań, to chyba mój najdłuższy post O.o
Więc, nie będę was dalej męczyć, papa ;D Wszyscy szczęśliwi xD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz