środa, 9 października 2013

Watashi ga motenai no wa dou kangaetemo omaera ga warui


 Hej
Cześć, dzisiaj mam dla was kolejną... Słowo mi uciekło. Trudno, dziś znowu wam napisze opis anime. Ale najpierw chcę się z wami podzielić pewnym faktem. Otóż Asia ma potworną fazę na "Very Good" Block B (jeśli nie słuchaliście :O to macie linka klik) Takie jak najbardziej w moim stylu. Podoba mi się moment kiedy U-kwon śpiewa... No nic, przejdźmy do recenzji (własnie o to słowo mi chodziło :P) anime.
 Watashi ga motenai no wa dou kangaetemo omaera ga warui
Em... Tak... Anime opowiada o...
  Jest to historia dziewczyny, która ma 50-cio letnie doświadczenie w randkowaniu. Tyle, że jest to jedynie "wykształcenie" w grach komputerowych. Kuroki - bo tak nazywa się bohaterka - to tak naprawdę nieśmiała dziewczyna, która nade wszystko stara się być popularna. Hm... Te jej nadmierne chęci nie raz udowodniły, że desperacko chce się z kimś zakumplować, przez co można sobie o niej wyrobić zdanie "wariatki".
  Jej najlepszym poradnikiem jest internet, jednak potem szuka rożnych odpowiedzi u Yuu - przyjaciółki z gimnazjum (tak, jeden rodzynek wśród morza nieznajomych). Jednak sposoby, których próbuje nie działają...  Najlepiej. Za każdym razem kończą się porażką lub upokorzeniem.
Tia... Jedna z prób stania się "kawaii"


Jednak w pewien sposób ten upór oraz starania sprawiają, że momentami jest całkiem urocza. Gdyby tylko nie te wory pod oczami...
  No tak, anime zachęciło mnie do jeszcze większego umiłowania łóżka, domu i komputera, oraz umocniło mnie w przekonaniu, że do życia nie potrzebuję kontaktów międzyludzkich. A do tego zapewniło mnóstwo śmiechu. Niektóre momenty tak mnie rozbawiały, że moja klawiatura i biurko ledwo żyją. Chichrałam bez opamiętania. Anime jak najbardziej do polecenia, zachęcam Was wszystkich. A teraz żegnam się, papa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz