czwartek, 28 sierpnia 2014

The Versatile Blogger Award

Zostałyśmy nominowane do The Versatile Blogger Award~! Bardzo dziękujemy Silver Cornflower za to, że o nas pomyślała :D. Słyszałam o tym już wcześniej ale nigdy bym nie pomyślała, że zostaniemy nominowane! Cała zabawa z tą nominacją polega na tym, że mamy podziękować osobie która nas wyróżniła, pokazać naszą nagrodę na blogu, napisać po siedem faktów o sobie oraz nominować kolejne siedem blogów. Siedem faktów o sobie? Pozwólcie, że Madzia zacznie.

1. Kocham zimę. Zatapianie się w kocykach, picie gorącej czekolady, niewychodzenie z domu pod pretekstem zimna. Nie mogę wymarzyć sobie lepszej pogody! Gdyby tylko przerwa świąteczna była odrobinę dłuższa byłabym wniebowzięta.

Nie pytajcie skąd obrazek. Wytrzasnęłam go z czeluści mego komputera.

2. Kocham grać w Skyrim. Choćbym nie wiem ile godzin już przegrała i ile razy przeszła grę, zawsze chętnie  do niej wracam.

Strzała w głowie? Ale przecież nikogo nie ma... Musiało mi się przewidzieć.

3. Jestem typową starą panną. Nie mówię, że nie chciałabym mieć chłopaka, to bardziej coś w stylu... Ja jestem straszna, chłopak zwieje gdzie pieprz rośnie jak tylko lepiej mnie pozna. Jestem bardzo dumna i nie pozwalam sobie w kaszę dmuchać. Do tego przez anime mam ogromne oczekiwania, dzięki Rinuś :P.


4. Jestem nieuleczalną romantyczką. Kocham filmy romantyczne, książki z motywem miłosnym, anime/mangi shoujo. Na poczekanie potrafię wymyślić krótką historię romantyczną. Nie potrafiłabym żyć bez mojej biblioteczki pełnej romansów.

5. Jestem introwertykiem i nie wstydzę się tego.


6. Co by tu jeszcze wymyślić... Boje się horrorów i jestem strasznym strachajłom. Do dzisiaj nie lubię przebywać w ciemnym pomieszczeniu sama i boje się sama schodzić do piwnicy (i ja mam kiedyś zamieszkać sama?).

7. Kocham spać. Jestem typem co jeżeli nie prześpi przynajmniej ośmiu godzin to będzie wrzeszczeć na każdą napotkaną osobę i ogółem zachowywać się jakbym jakąś nerwicę miała. Do tego, trudno jest mi wstać rano z łóżka, bo zazwyczaj po przebudzeniu leże sobie co najmniej pół godziny wygrzewając się :3. 

To na tyle ode mnie, Oddaję pałeczkę Dżoanie.

1. Uwielbiam oglądać filmiki, na których ludzie wrabiają innych.

2. Jeśli polubię jakiegoś bohatera z anime/mangi to nie ma odpuść, trafia na wszystkie możliwe tapety i robię spam zdjęć kuzynce lub Madzi.
 [Moja nowa zdobycz: Uta z Tokyo Ghoul]

3. Kocham horrory, najlepiej paranormalne.

4. Często jak coś komentuję (wysyłam wtedy wszystkie żale do Magdaleny) i przy tym strasznie się zbulwersuję (albo i nie), to potem śmieję się z własnych tekstów... Czasami z nudów także tworzę cuda. Z których również tylko ja się śmieję.
Czasami mnie napadnie i się muszę czegoś przyczepić

5. Nienawidzę, jak ktoś gada podczas filmu (no, chyba, że niekoniecznie mnie interesuje). Animując to prawdopodobnie delikwent leżałby już pocięty w grobie..

6. Jestem introwertykiem i jestem z tego dumna!

7. Za każdym razem, kiedy mama mówi, że mogłabym sprzedać przeczytane mangi, patrzę na nią z 
miną "A z panią to wszystko w porządku?" i powtarzam po raz setny, że ja je też kolekcjonuję
Niektórzy chcą zostać prezydentem, a moim celem życiowym jest to

Teraz czas na nominacje!
1. ...
Przepraszamy bardzo. Problem polega na tym, że my nie czytamy za dużo blogów, jesteśmy zbyt zajęte nolife'owaniem. Gdy już zawitamy do jakiegoś bloga to przelotnie.Bardzo, ale to bardzo przepraszamy. 
To by było na tyle z naszej strony. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za nominację!


piątek, 8 sierpnia 2014

Typy bohaterów w mangach i anime shoujo



Oglądając anime bądź czytając mangę prawie zawsze trafimy na typa, który idealnie wpasowuje się w kryteria danego charakteru. Czasami powoduje szybsze bicie serca, mimowolny wyszczerz na twarzy lub skakanie po pokoju i walenie w stół w przypływie zawstydzenia oraz niepohamowanej radości. Zdarzają się także beznadziejne przypadki, które powodują zupełnie odwrotne emocje, takie jak porządny facepalm, wyraźne zirytowanie i niechęć (najczęściej pojawia się, kiedy jakaś postać drugoplanowa przylepia się do głównej bohaterki), w najgorszym zaś przypadku długotrwały foch na serię.

 Playboy – przystojniak

                Wszystkie dziewczyny za nim szaleją, rzucają się pod nogi i zalewają ciężarówkami czekoladek w czasie walentynek. Nie dość, że ciacho to pewny siebie i zazwyczaj ma świetne oceny. Czasami ma fart i urodzi się w obrzydliwie bogatej rodzinie. Nie może się obejść bez tego, że on także próbuje zawładnąć niewinnymi serduszkami panienek. W rzeczywistości przez swoją perfekcyjność jest chłodnym draniem, jednakże główna bohaterka pokazuje mu piękno życia oraz szczęście w najdrobniejszych rzeczach. Ewentualnie może być super miły i nie widzieć świata poza ukochaną. Jeśli autorzy chcą troszkę namieszać to wystawią dumę naszego playboya na próbę, by ostatecznie nastąpił happy end.

 
Tamaki z Ouran'a to podręcznikowy przykład playboya

Jeśli mowa o playboyach nie może zabraknąć Rena z Utapri

Super popularna gwiazda

                Również przyciąga tabuny dziewczyn, lecz w zależności od charakteru z nimi postąpi – albo zachowa się jak playboy albo będą mu zupełnie obojętne. Pewny siebie, przystojny, potrafi zwalić bohaterkę z nóg. Zdobycie: poziom hard. Jeśli to on podoba się jej, to po dłuższych staraniach może ją polubi. Jeśli to on chce z nią być, to dziewczyna ma istną sielankę. Niestety często jest dosyć surowy i oziębły, ale każda wie, że w głębi serca to dobry chłopak.


Jak gwiazda to rzecz jasna Ren ze Skip Beat'a
Kojarzycie? Kuuga z Kaichou wa Maid-sama!


„Wiem, że on tylko udaje takiego wrednego”

                Czyli typowy, beznadziejny przypadek, gdzie główna bohaterka nie ma bladego pojęcia co o niej myśleć. Nienawidzi go, bo jej dokucza i jest niemiły, ale ckliwe momenty, kiedy dookoła pojawiają się kwiatuszki a chłopak nagle przyprawia ją o bicie serca nie dają dziewczynie spokoju. Ciągłe pytania: „lubi mnie czy nie lubi?”. Równie dobrze można porównać to do sytuacji, w której chłopak zepchnąłby bohaterkę ze schodów <specjalnie> a potem zmartwiony dzwoni po karetkę, gdyż przestała oddychać. Krok po kroku ów niszczyciel piszczących przed komputerem serc otaku, otwiera się na naszą bohaterkę.

Rzecz jasna mój ukochany Kou z
Ao Haru Ride



Ten, który odpowiada za część kabaretową

                Najczęściej spotkamy go w seriach toczących się w szkole. Zawsze wychodzi gdzieś ze znajomymi, których nawiasem mówiąc ma tyle, ile gwiazd jest na niebie – kumpel każdego, bez wyjątku. Wszyscy z innych klas i roczników go znają i bez oporu mówią mu po imieniu. Rzuca dowcipami, koledzy śmieją się z niego pociesznie i ogólnie zżywa ze sobą klasę. Jednakże w kącie siedzi mała owieczka, która przypadkiem jest główną bohaterką. On, jako dobroduszny wybawca w oczach dziewczyny, wyciąga do niej rękę i tak zaczyna się wielka miłość.

Yuushin z Hiyokoi to idealny przykład

Kazehaya z Kimi ni Todoke
I oczywiście Yamato z Sukitte Ii Na Yo



Szkolny postrach

                Ten typ nie musi być ani gwiazdą ani playboyem. Jest zbójem, powodującym terror w szkole i budzącym strach w każdym uczniu, nawet w samych historiach. Zdarza się, że ktoś sobie je wymyśla i tylko przez to ma opinię „groźnego”. Jego wnętrze jest bardzo bogate i dosłownie poruszające serce (nie, tu nie chodzi o wnętrzności, metaforyczne wnętrze). Ogólnikowo – jest uroczy i niewinny a do tego bardzo nieśmiały, chodź nie zawsze, może mieć po prostu na wszystko zlewkę. Poznaje bohaterkę i BAM! Wielka miłość, fajerwerki, tęcza i jednorożce.



"Straszny" Ryuuji z Toradory
 
Nie obejdzie się bez Aoi'ego z Kobayashi
ga Kawai Sugite Tsurai

Oraz nasz kochana bestia Leo z Beast Master

Pan Zawsze Opanowany

                Tak, sama nazwa wszystko wyjaśnia. Chodzi z poważną miną, nie uspokaja za głośnych ludzi a jego życie jest tak przeciętne, że aż przeraża. Zdarzy mu się być uroczym czy fajnym, ale nie ma na co liczyć na dłuższą metę. Jest po prostu zwykły. Uznaje swoją przyszłą bądź już obecną partnerkę za całkiem niesamowitą, jest w stosunku do niej opiekuńczy i ją kocha, a ona często pokazuje mu to, czego sam by nie dojrzał. Razem tworzą słodką parkę papużek nierozłączek.

Kto pierwszy przyszedł mi na myśl? Yuuta z
Chuunibyou demo Koi ga Shitai

Zawsze spokojny Nozaki z Gekkan Shoujo Nozaki-kun

 
I przecież Fujimoto z Kobato!
„Nie widzę świata poza nią”

                Typowy przypadek, kiedy to nie dziewczyna, ale chłopak jest przylepą. Wszędzie za nią łazi, martwi się o nią i ogólnie jest taki kochaniutki i słodziutki. Jeśli zdarzy się okazja zagra cool i wybroni naszą bohaterkę z opresji. A potem powraca do roli prześladowcy. Jego oddanie i „fajne momenty” sprawiają, że dziewczyna się w nim zakochuje i wiodą szczęśliwy żywot.

W myślach słyszę tylko "Usui, Usui, Usui, Usui!!!"
Usui z Kaichou wa Maid-sama
Kochany Miketsukami z Inu x Boku SS



„Ja i tak wiem lepiej”

                Jedni z najgorszych. Nie dość, że trzyma się zasad, to i zachowuje się, jakby tysiąc rozumów pożarł. Nosi okulary i jest uznawany za wzór do naśladowania. Bohaterka nie ma z takim łatwego życia. Sam podbój jego serca to nie lada wyczyn! Jednakże kiedy zacznie się do niej przekonywać staje się super uroczy i niewinny. Po tym etapie dziewczyna ma sporo szczęścia, gdyż okazuje się, że to nieziemskie ciacho i każda by na niego poleciała. Dodatkowo powiem, że z chęcią pomagają swej lubej w odrabianiu pracy domowej i uczeniu się oraz często są bardzo nieśmiali w sprawach sercowych. No chyba, że trafi się mądrala playboy.

 
Może i nie nosi okularów, ale Kei ze Special A to z pewnością geniusz

Przyjaciel z dzieciństwa

                Kiedy sobie go wyobrażasz to widzisz chłopca z merdającym ogonkiem. Przez to, że zna się z bohaterką od dłuższego czasu jego przywiązanie jest ogromne. Do tego dużo o niej wie, dzięki czemu ma dodatkowe punkty. Niestety zazwyczaj są oni odtrącani przez główną bohaterkę „Jesteś dla mnie tylko przyjacielem, wybacz”. W takich momentach chcesz ją porządnie strzelić kijem baseballowym, gdyż takie szczeniakowate stworzonka łatwo podbijają serca widzów. Czasami zdarza się tak, że są natrętami, przez co nasze odczucia co do niego są zupełnie odwrotne… Ale to taki szczegół.

Żarłoczny Hinata z Kaichou wa Maid-sama!
Haruichi z jednego z rozdziałów
Rock'u na Szóstkę

Najwięcej roboty to chyba było z szukaniem kandydatów a potem z wklejaniem ich zdjęć... I nie obyłoby się bez pomocy Madzi, która dała mi propozycję na połowę tych chłopców. Mam nadzieję, że się spodobało i niedługo dodam jeszcze taką listę w wersji żeńskiej :D

środa, 6 sierpnia 2014

Corpse Party: Tortured Souls



Co byście woleli: zostać uwięzionym  w nawiedzonej szkole  czy dać się zabić psychopatycznemu duchowi małej dziewczynki? Istnieje też trzecia opcja, w której możemy połączyć oba wątki. W ten sposób mamy przed sobą OVA, składające się z 4 odcinków po pół godziny, „Corpse Party: Tortured Souls”. Idealna na samotne wieczory w pustym, ciemnym domu. Oczywiście, jeśli planujecie nie spać w nocy. Seria pełna krwi, flaków i czego jeszcze zapragniecie powstała na podstawie popularnej w Japonii gry light novel „Corpse Party”.
                Możemy odetchnąć z ulgą ponieważ mamy za sobą etap wprowadzenia. Teraz czas na fabułę! Na samym początku jesteśmy zapoznani ze smutnym losem nauczycielki, która nieszczęśliwie spadła ze schodów zburzonej już Niebiańskiej Podstawówki. Na jej miejscu wybudowano liceum, w którym właśnie siedzi grupka przyjaciół i opowiada sobie straszne historie. Zabawa jednakże zostaje przerwana przez niejaką Yui–sensei.  Uczniowie już mają się rozchodzić, kiedy Shinozaki, fanka okultyzmu, proponuje odprawienie rytuału na pożegnanie ich koleżanki, która musi wyjechać. „Rytuał Sachiko” miał rzekomo sprawić, aby przyjaciele już na zawsze pozostali razem. Wymagał jedynie powiedzenia „Prosimy cię, Sachiko”, w ich przypadku, dziewięć razy. Po zakończeniu rytuału wystąpiło nagłe trzęsienie ziemi, które zawaliło szkolną podłogę. W ten sposób cała dziewiątka znalazła się w Niebiańskiej Podstawówce rządzonej przez duchy zamordowanych (i nie tylko) dzieci. Wszyscy desperacko próbują znaleźć wyjście z owej sytuacji, lecz nie każdy może przeżyć.
Historia Sachiko , tajemnice zjaw, budynek pełen morderców – wszystko mrozi krew w żyłach. Poodcinane języki, dzieci bez połowy głowy, wnętrzności latające na prawo i lewo, litry krwi na ścianach, oknach oraz podłogach. Wszystko, czego dusza zapragnie!
                Świetnie spędzone dwie godzinki pełne obrzydliwych scen. Jako, że jestem fanką tego typu rzezi, przez co czuję się troszkę jak psychopatka, zdecydowanie polecam osobom z nerwami ze stali, dla których takie anime to czysta przyjemność.