niedziela, 28 września 2014

Romeo x Juliet


Romeo i Julia, kto nie zna tej książki? Lektura przez którą każdy musi przejść. Osobiście uważam, że jest beznadziejna ale może to właśnie przez to anime? Romeo x Juliet - piękne anime opowiadające o wiele ciekawszą wersję zmagań rodziny Capuletti i Monteki. Podstawowa fabuła jest oczywiście ta sama, Julia, Romeo, miłość i ta felerna śmierć na koniec. To będą chyba jedyne podobieństwa. Reszta fabuły oczarowała mnie całkowicie. Latająca wyspa, pegazy, zdrady, zamachy, przyjaźń, poświęcenie i ta miłość która nie będzie trwała zaledwie trzy dni. Na dodatek,.. No dobra, pierwsze spotkanie bohaterów to oczywiście kwiatki, świecące oczy i piękna muzyka w tle - tak tak, miłość od pierwszego wejrzenia. Zauważcie, że to właśnie na tym kończy się oryginalna wersja. W tym anime nie zakochają się tylko w wyglądzie ale i w charakterze, nie wyjdą za siebie już drugiego dnia po poznaniu i nikt nie rzuci się w szpony śmierci cały zapłakany bo jego druga połówka już odeszła z tego świata (skończy się to w o wiele gorszy sposób). Chyba mogłabym wreszcie przestać opisywać to anime na swój sposób bo niczego nie zrozumiecie więc.. Tak, lepiej będzie jeżeli opiszę wam ładnie, pokrótce początek.
Rodzina Capuletti panowała w Neo-Veronie od wielu pokoleń. Ludzie za ich panowania żyli szczęśliwie i dostatnie, aż do pewnego wieczoru gdy żądny władzy Monteki wymordował całą rodzinę i zasiadł na tronie. Od tamtej pory w państwie panuje tyrania, źródła mówiące o czasach dobrobytu zanikają, zostają tylko plotki o tym, jaka to rodzina Capuletti była zła i jaki to nasz władca jest dobry, że nas od nich uwolnił. W ten sposób mija dziesięć lat (lub coś około tego, przepraszam, nie pamiętam), Monteki dorobił się syna - Romea. Przystojny młodzieniec o złotym serduszku zupełnie nie przypominający ojca z charakteru. Chłopak żyje sobie sielankowo na zamku, nie stresuje się niczym, ma jak w niebie ale nie pochwala poczynań ojca. W tym samym czasie, w stolicy grasuje Czerwone Tornado. Chwila, zabrzmiało to tak jakby to był przestępca. Poprawka, Czerwone Tornado to taki jakby tamtejszy Robin Hood. Daje ludziom jedzenie jeżeli takowego nie mają, ratuje biedne damy z opresji i ucieka przed strażą królewską. Ale to tylko w godzinach pracy. Gdy wraca do domu i zamyka się w swoim pokoju na nowo staje się... Kobietą. Okazuje się, że przed terrorem Montekiego zdołała uciec jedna, mała dziewczynka - córka Capulettich. Przez te wszystkie lata dziewczyna przebierała się za chłopaka nie wiedząc, dlaczego jej tak karzą. Jednakże, Julia pewnego dnia dostaje się na bal w zamku. Tam, przy fontannie, przy akompaniamencie pięknej muzyki i z fruwającymi w tle kwiatuszkami spotyka miłość swego życia - Romea. Obydwoje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia nie wiedząc o tym, że ich rodziny to śmiertelni wrogowie. I.. koniec opowiadania Magdy, bo jak pójdę dalej to sporo wam zaspoileruje.
Ogólnikowo (bo tam na górze już sporo napisałam) serial podobał mi się niesamowicie. Anime obejrzałam za jednym tchem pobijając przy okazji rekord płakania  na koniec serii. Możliwe, że to tylko ja, bo za bardzo wczułam się w sytuację moich kochanych głównych bohaterów ale nie wińcie mnie. Jestem beznadziejnym przypadkiem romantyczki co nie płacze przy normalnych filmach.
Tak przy okazji, jak już się zebrałam i coś napisałam, to chciałabym was bardzo przeprosić. Dodaje strasznie mało postów (co Joanna wypomina mi na każdym kroku) ale proszę nie wińcie mnie tylko kochanych nauczycieli z mojej szkoły i mój piękny plan lekcji dzięki któremu wracam wykończona do domu. Teraz bym zapewne trochę ponarzekała jak to strasznie, że wakacje tak szybko zleciały ale nie będę was już zanudzać. Trzymajcie się i do eee... przeczytania (?) w kolejnym poście :D


Pierwsze spojrzenie - kwiatuszki w tle i ta nastrojowa muzyczka
Młody też się zawiesił patrząc na naszą Juleczkę
Piękna scena miłości od pierwszego wejrzenia, zawsze mnie to rozwalało

poniedziałek, 22 września 2014

Hibi Chouchou

  Każdy chyba zna osobę, która nie jest fanem rozmów. Lub rzadko się odzywa. Albo w ogóle. Osobiście jestem introwertykiem i nie specjalnie klei mi się gadka jak kogoś nie znam. Ale dziś nie o mnie tylko o prześlicznej mandze pod tytułem "Hibi Chouchou"
 Suiren jest niemalże niemową, ledwo co odzywa się w towarzystwie przyjaciółek. Nadrabia jednak swoim wyglądem - jest niesamowicie piękna. Przez oszałamiającą urodę po wejściu do liceum staje się obiektem rozmów i westchnień chłopców. Spotyka tam Kawasumi'ego, który ani razu nie spojrzał w oczy. Chłopak niepotrafiący rozmawiać z dziewczynami zaczyna interesować śliczną Suiren. Jak wszystko się potoczy?

  Osobiście manga bardzo mi się podoba, jak na chwilę obecną polskie tłumaczenie jest dosyć w tyle, ale po angielsku jest niemalże pięćdziesiąt rozdziałów. Może wydawać się bardzo prosta i bez nagłych zwrotów akcji, jednak ten spokój i słodkość głównej bohaterki... No po prostu nie da się nie czytać. Bardzo polecam, gdyż jest to jedna z niewielu mang bohaterka pomimo swojej nieśmiałości stara się coś zrobić a nie siedzi na tyłku i czeka jak po nią przyjedzie książę na białym koniku z kupą forsy na koncie. To by było na tyle z mojej strony, może króciutki post, ale ja nie wiem co mam napisać żeby nie było spoilerów. Żegnam i niech moc słodkości będzie z Wami!


 

sobota, 13 września 2014

Ulubione pary i paringi cz.1


  Jako, że postanowiłyśmy coś zrobić, bo ostatnio nie za bardzo miałyśmy motywacje, to prosze! Siedzimy sobie z Madzią i rozmawiamy jak to my kochamy naszych bishów, wpadłyśmy na pomysł wypisania naszych ulubionych paringów. Jednakże przez to, że jesteśmy dopiero w fazie oglądania shouenów to nie mamy zbyt wielu upodobanych połączeń. Dlatego dodałyśmy także "pary", gdyż romansów na koncie mamy od pyty. To teraz przejdziemy do pokazywania, bo nie wiemy jak mamy teraz zakończyć wstęp...

1. Nanami x Tomoe 

2. Gajeel x Levy

3. Natsu x Lucy

4.  Jellal x Erza

5. Juvia x Gray
(Madzia hejci ten paring, bo pierwsza zaklepałam Stinga i upodobała sobie w zamian za niego Gray'a)

6. Futaba x Kou
(Tomoe jest słodki, ale...)

7. Kurosaki x Teru

8. Misaki x Usui
(Pf, jakby ich nie było to by i całej listy nie było)

9. Hiyori x Yuushin

10. Otani x Risa

11. Akihito x Kuriyama

12. Celty x Shinra

13. Kobato x Fujimoto

14. Irie x Kotoko

15. Sunako i Kyohei

A  teraz czas na nasze ulubione paringi:

~ Magda x Rin ~

~ Asia x Haru ~
(oczywiście to nie jest mój jedyny mąż, o nieeeee)